KE 2016.02 - flip całe - page 77

2 / 2016 / vol. 5
Kosmetologia Estetyczna
187
A
artykuł
marketing i zarządzanie
produktami, ceną itp. W efekcie rynek bardzo się ujednolica, a konku-
rowanie na przykład ceną doprowadza do tego, że cała branża zaczyna
tracić, gdyż zyskuje tylko klient. Można zapytać, co takiego jest niewła-
ściwego, nieetycznego w takim zachowaniu? Otóż wydaje się, że jest
ono po prostu zwyczajnie nieopłacalne i świadczy jedynie o niskim
doświadczeniu marketingowym, kulturalnym danych firm/osób, a nie
o ich nieetycznym zachowaniu. Generalnie należy się zgodzić z taką
opinią, jednak w sytuacji, gdy jedna firmą zaczyna naśladować inną,
zaczyna kopiować jej rozwiązania, jej wkład intelektualny, to jest to
zwyczajna kradzież. Na co dzień spotykam się z kopiowaniem moich
tekstów, które zaczynają bez odnośników widnieć na opisach stron
firm konkurencyjnych. Niekiedy bez jakiejkolwiek zmiany, niekiedy
jedynie ze zmianą kosmetyczną. Zdarza się, że po wprowadzeniu na
rynek nowego produktu natychmiast pojawia się on na stronie konku-
rencji, pomimo że nie jest ona w stanie zaoferować go klientowi, gdyż
na przykład w przypadku szkolenia (dajmy na to z mikropigmentacji
skóry głowy) nikt ze szkoleniowców tej firmy jeszcze tego nie potrafi.
Zdarza się i tak, że szkoleniowiec z firmy konkurencyjnej dzwoni, że
trzeba go koniecznie przyjąć na kurs, gdyż będzie prelegentemwswojej
szkole i chciałby się „dokształcić”. Zdarza się też, że jeśli mamy dobry
produkt, a konkurencja tego produktu nie posiada, to zaczyna sprze-
dawać urządzenie łudząco podobne do naszego, głosząc, że jest to też
sprzęt niemiecki (tylko sprowadzany z Chin lubWielkiej Brytanii). Nie-
właściwość takiegopostępowaniapolegana tym, żektoś poświęcił dużo
czasu i energii na stworzenie pewnych produktów, na ich udoskonale-
nie, a druga firma korzysta z gotowych rozwiązań kopiując bezmyślnie.
Efektem bezmyślnego kopiowania jest to, że firma ta jest
uzależniona od pomysłów innej firmy, staje się naśladowcza, mało
kreatywna. Oprócz tego, że świadczy to o jej niskiej kulturze
intelektualnej, to prowadzenie takiej firmy i praca w niej, nie jest
prawdziwą przygodą, ale podążaniem za czyimś cieniem.
Oszukiwanie klientów
Proceder oszukiwania klienta zdarza się bardzo często. Znam dużą
firmę, która żyje z franczyzowania gabinetów i weszła na rynek
pod hasłem obniżania cen w zakresie pewnych usług, a podstawą
tego działania było świadczenie tych usług w sposób nieprofesjo-
nalny i niedający klientowi efektu, który firma obiecywała. Wefek-
cie takiego działania ceny na usługę spadły w całej branży, a firma
ta szkoliła personel gabinetów, które miała pod swoją opieką, w taki
sposób, aby wykonywane zabiegi były tanie, ale w efekcie niesku-
teczne. Reszta branży musiała dostosować ceny, ale nie chcąc zejść
z jakości, zaczęła czerpać przychody w wysokości, które sprawiają,
że wykonywanie takiego zabiegu jest nieopłacalne. Firma ta do-
stała bonus w postaci tego, że zebrała pieniądze od klientów, gdyż
jako pierwsza obniżyła ceny, oszukując przy tym klientów, a reszta
branży pozostała z obniżoną ceną.
Przykłady obiecywania klientowi efektów, które ma on rzekomo
osiągnąć, ale nie osiągnie ich nigdy lub nie w takim zakresie, jak mu
obiecujemy, jest mnóstwo. Spotykamy je w gabinetach kosmetycznych,
obiecujących odmłodzenie o 10 lat po jednej ampułce, w salonach ma-
kijażu permanentnego oferujących łatwy kamuflaż makijażu, którego
pokrycie jest misją prawie niewykonalną, spotykamy w firmach
oferujących produkty dla salonów, które gdy pojawi się problem, nie
mogą legalnie posługiwać się tym produktem na rynku polskim. Każdy,
kto pracuje w tej branży, spotyka się na co dzień z taką praktyką. Albo
sami „niewinnie” bierzemy w niej udział, albo przychodzą niezadowole-
ni (oszukani) klienci od konkurencji i nam o tym opowiadają.
Krótkotrwałym sukcesem naciągania klientów jest tymczasowy
wzrost przychodów, długotrwałym zaś strata klientów i w rezulta-
cie dochodów. Klient oszukany traci do nas zaufanie i idzie do firmy,
której może ufać. Co gorsza, my sami stajemy się niewiarygodni, sta-
jemy się naciągaczami, którzywyciągają pieniądze z portfela innych.
Roszczeniowość
Relacja pracownik – pracodawca. Relacja ta, zależnie od strony, po
której się znajdujemy, często niesie wiele napięć. Podstawą zdrowej
relacji powinien być stosunek partnerski, polegający na tym, że
wspólnie działamy na rzecz firmy z poszanowaniem każdej ze stron.
Bardzo częstą praktyką jest roszczeniowość ze strony pracowni-
ków. Przejawia się ona tym, że pracownikowi się wiele rzeczy należy,
niekiedy tylko z tytułu bycia pracownikiem. Pracownik chce zawsze
więcej zarabiać, zazwyczaj nie wgłębiając się wnikliwie w kondycję
firmy, ani teżw to, jaki realnywkładwnosi w jej zyski.Wefekcie taki
pracownik jest niezadowolony, a jeśli ma współtowarzyszy niedoli,
to zdarza się, że w tej niedoli wspierają się wzajemnie. W efekcie
dochodzi do skumulowanego niezadowolenia, które psuje atmosferę
i powoduje, że klienci nie chcą nas chętnie odwiedzać, a praca w ta-
kiej atmosferze staje się nieznośna. W efekcie pojawiają się emocje
po obu stronach barykady – pracownik kontra pracodawca, których
konsekwencją jest brak racjonalnego dyskursu.
Z drugiej strony obserwujemy właścicieli salonów, gabinetów,
firm, którzy szczególnie gdy są spoza branży, nie rozumieją specy-
fiki pracy w branży beauty i stawiają wymagania oraz podejmują
decyzje niezgodne z logiką biznesu. Bardzo często zdarza się że
pracodawca, stawiając wysokie wymagania pracownikowi, czę-
sto zapomina o realiach, o tym, na ile pracownika stać, na ile pra-
cownik ma realne warunki do wykonywania swoich obowiązków
z sukcesem. W efekcie pracodawca jest niezadowolony, uważa, że
nie ma z kim pracować, że pracownicy do niczego się nie nadają.
Przymusowość
Ważne, aby pamiętać, że w konflikcie pracownik – pracodawca nie
powinno być przymusowości. Jeśli tę relację pracownik – pracodawca
zamienimy na relację współpracowników, którzy chcą wspólnie pra-
cować na rzecz jednej firmy, to unikniemy wielu problemów. Jeśli pra-
cownik widzi inaczej wizję rozwoju firmy, swoje miejsce w tej firmie,
powinien komunikować się z osobą, która tym gabinetem zarządza,
a nie powinien eskalować jedynie negatywnych emocji. Jeśli okaże
się, że taki sposób działania firmy nie zadowala go, to powinien zna-
leźć taką firmę, która spełni jego marzenia, lub otworzyć własną. Jeśli
właściciel, osoba zarządzająca firmą jest niezadowolona ze swoich
pracowników (współpracowników), to powinna im o tym powiedzieć,
zwrócić uwagę, przekonać do swojej wizji. Jeśli pracownik (współpra-
cownik) nie akceptuje wizji rozwoju pracodawcy i ją sabotuje, lub pra-
cuje w sposób nieodpowiedni, to najlepszą metodą jest rozstanie się.
1...,67,68,69,70,71,72,73,74,75,76 78,79,80,81,82,83,84,85,86,87,...104
Powered by FlippingBook