1 / 2019 / vol. 8
Kosmetologia Estetyczna
117
P
PREZENTACJA
MARKETING I ZARZĄDZANIE
Salon dla mnie czy dla klienta,
czyli jak zwiększyć przewagę
konkurencyjną salonu
P
ytanie, dla kogo prowadzisz firmę, jest jednym z częściej zadawanych pytań na spotkaniach
z właścicielami salonów. Większość odpowiada: „dla siebie”. I kiedy przyjrzeć się realiom działania
takiej firmy, trzeba się z tym zgodzić. Z myślą o sobie wybierane jest miejsce (taniej). Z myślą o sobie
dobierane wyposażenie, wystrój wnętrza (mnie się podoba). Na sobie jednak nie zarobisz za dużo.
Zdecydowana większość salonów otwierana jest bez poznania potrzeb rynku. Owszem,
zapotrzebowanie na usługi beauty, różnego rodzaju jest ogromne, ale to, że zaczynasz w danym
miejscu je świadczyć, nie oznacza, że tam tego potrzebują. Wiele salonów powstaje w konsekwencji
naśladowania (żeby nie powiedzieć kopiowania) konkurencji. Czy to lokalnie, czy wirtualnie
podglądamy i na tej podstawie tworzymy własną wersję podobieństwa.
Co decyduje o powodzeniu w prowadzeniu salonu
beauty? Dlaczego nie każdy salon przetrwa? Czym
wyróżnić się na rynku? Co decyduje o wyborach
klientów? Mam nadzieję, że po lekturze tego arty-
kułu odpowiesz sobie na większość z nich.
LOKALIZACJA
Jeśli sprzedajesz przez internet, lokalizacja nie jest
aż tak istotna. Wystarczy, że w pobliżu będzie znaj-
dowała się poczta. Jednak jeśli prowadzisz salon, to
klient musi do Ciebie dotrzeć, a często dojechać. Czy
ma gdzie zaparkować? Czy może po zabiegu mezote-
rapii musi przebiec wśród ludzi 300mdo samochodu?
Warto przed otwarciem sprawdzić, jak z parko-
waniem w pobliżu. Jak z dojazdem, czy nie jest to
miejsce częstych korków?
OFERTA TAKA, JAKWSZĘDZIE
Kiedy klient uzna, że potrzebuje skorzystać
z usług branży, rozpoczyna poszukiwania naj-
pierw w internecie. Czy tam Ciebie znajdzie? Czy
znacznik Google doprowadzi go do Ciebie, czy dwa
kilometry dalej? I teraz sobie to wyobraź. Masz
dzieciaki w przedszkolu. Za dwie godziny musisz
je odebrać. Godzinę przed masz wizytę na pazurki.
Liczysz. Pół godziny dojazd do salonu, pół godziny
po pazurkach przedszkole. Zdążysz. Tymczasem
Google prowadzą Cię w jakieś niezwykle ruchliwe
miejsce, kilometr dalej. Godzina szczytu. Utknęłaś.
Już wiesz, spóźnisz się. Dzwonisz. Pani kosmetycz-
ce to się nie podoba, ale OK. Da radę. Przyjeżdżasz
spóźniona. Wyjeżdżasz spóźniona. W przedszkolu
kilka minut spóźnienia...
Taki jeden malutki znacznik.
Prawdopodobnie następnym razem wybierzesz
dogodniejszą lokalizację.
SAVOIR-VIVRE NIE OBOWIĄZUJE
Czyli jak stracić klienta
Wchodzisz do salonu o 8.59. Drzwi otwarte, ale nie
wszystkie światła zapalone. Jesteś umówiona na
9.00. Wchodzisz i mówisz dzień dobry, i słyszysz
– od 9 czynne! O tej otwierają, czyli od tej wpuszczają
klientów. Ta jedna minuta.
Inna sytuacja. Dzwonisz o 9.15. Salon czynny od 9. Nic.
Cisza. Czekasz, że może oddzwonią. Nic. Dwie godzi-
ny później jedziesz do salonu. Nie chcesz wiele. Regu-
lację brwi. Na wielkiej recepcji siedzi pani kosmetycz-
ka. Pytasz, czy można zrobić regulację brwi. Spogląda
na Ciebie, bo wcześniej tylko grzywkę było widać.
– Zaraz sprawdzę, czy czegoś nie mam.
Otwiera ze-
szyt. Czysty od rana.
– OK. Możemy zrobić.
Lucyna Wiewiórska
od kilku lat doradza
właścicielom salonów
beauty, jak budować własną
markę, koncentrując się na
potrzebach i korzyściach
klienta
M:
+48 793 670 008
E: