6 / 2019 / vol. 8
Kosmetologia Estetyczna
816
ARTYKUŁ
KOSMETOLOGIA ESTETYCZNA
A
METODA GARUNOVA
Korzystając z możliwości publikacji, nie byłbym sobą, gdybym
nie poruszył tematów trudnych, o których wiele osób mówi
w kuluarach, a oficjalnie nie wyraża opinii. Podczas ostatniego
sympozjum stowarzyszenia ITEC w Londynie, którego jestem
członkiem i uczniem, poruszono problem komplikacji po meto-
dzie tzw. techniki Garunova, polegającej na implantacji dużej
ilości preparatu w bardzo małe obszary zabiegowe, co dopro-
wadza nie tylko do „spektakularnego” wywinięcia warg, ale
także do widocznego ich „spłaszczenia”.
Metoda jest bardzo popularna wśród wielu zabiegowców
i może być niestety przyczyną nieodwracalnych uszkodzeń
tkanek, komplikacji i zrostów. Ze względu na bardzo płytką
implantację bardzo miękkiego i lepkiego preparatu naskórek
może pękać, a preparat przemieszczać się. Czasami dochodzi
do zmiany koloru czerwieni wargowej na sinobiałą, co spowo-
dowane jest implantacją dużej ilości materiału w małe obszary
zabiegowe. Uszkodzenie tkanek, wywołane agresywną pracą,
może także doprowadzić do zrostów i bliznowców, co wiąże się
z poważnymi komplikacjami nie tylko w sferze estetycznej, ale
także i medycznej.
METODA VAMPLIPS
Każdy, kto śledzi rynek estetyczny, widział także już nowe
usta rosyjskiego zabiegowca, które są podpisywane hasztagiem
Vamplips. Kiedy na początku je zobaczyłem, zignorowałem ten
„trend”, jednak potem powróciłem do tego, sprowokowany dużą
ilością zdjęć zalewających Instagram. Nie mogę uwierzyć w to,
że odpowiedzialny zabiegowiec może poddać się trendom, które
można porównać dowszczepiania „rogów” z soli fizjologicznej lub
stali chirurgicznej, jakich dokonywała na sobie grupa ludzi ko-
chających skaryfikację i piercing. Te usta bardziej pasują do osoby
w stylu zombie boya czy kobiety kota z rozciętym językiem niż
do człowieka, który ceni sobie pięknywizerunek zewnętrzny. Na
moje obawy, związane z popularyzacją tego trendu, jak zwykle
przyszła z odpowiedzią psychosomatyka i dorobek terapeutów,
zajmujących się dysmorfofobią, jak zwykle odpowiedzią na po-
trzebę tak bardzo dużej modyfikacji, przypominającej raczej bo-
hatera filmów fantasy. Przychodzi na myśl problem z brakiem
wystarczającej akceptacji siebie, krzyk wewnętrzny: „Spójrz na
mnie, oto jestem, zauważ nie i poświęć choć minichwilkę, aby
mnie dostrzec”. Wierzę, że nasza grupa zawodowa odpowiedzial-
nych, przygotowanych zabiegowcównie wpuści na rynek takich
form modyfikacji, jakie proponują nam rosyjscy showmani – bo
tego nie można nazwać poprawą wizerunku.
Powyższe techniki to tylko droga do perfekcyjnych ust. Każdy
zabiegowiec wypracowuje sobie swoje techniki i rozwiązania,
jednak najważniejsze – w tak trudnych chwilach napierania
środowisk, nazywających się „jedynymi grupami przygoto-
wanymi do iniekcji” – by każdy nasz ruch, oprócz dążenia do
perfekcyjnego wyglądu, oparty był na tym, co jest sprawdzone,
bezpieczne i skuteczne.
Fot. 1
Alan Dąbrowski Academy - create tem.