5 / 2017 / vol. 6
Kosmetologia Estetyczna
488
artykuł
Kosmetologia Estetyczna
A
Dorota Rybarczyk
kosmetolog
z kilkunastoletnim
doświadczeniem
i licznymi sukcesami,
linergistka, mistrzyni
Polski w makijażu
permanentnym,
szkoleniowiec, założycielka
toruńskiego salonu
Upiększarnia, działaczka
na rzecz kobiet. Kilka
lat temu, wspólnie
z Akademią Walki
z Rakiem w Toruniu
i Fundacją „Światło”,
zainicjowała projekt
interdyscyplinarnego
sympozjum poświęconego
kosmetologii onkologicznej.
Za działalność
charytatywną dostała
wyróżnienie Marszałka
Województwa Kujawsko-
-pomorskiego (2014)
w kategorii „Działania na
rzecz drugiego człowieka”.
Prywatnie mama
10-letniego syna. Kocha
góry i Mazury, uwielbia
aktywny wypoczynek
Akademia Walki z Rakiem
W:
awzr.pl
„Piękno mimo wszystko”
z Dorotą Rybarczyk rozmawia Katarzyna Wilczyńska
| K.W.
|
„Piękno mimo wszystko” to nietuzinkowa ak-
cja charytatywna, którą po raz czwarty zorganizowa-
ła Pani we współpracy z toruńską Akademią Walki
z Rakiem.
| D.R.
|
Działania wolontaryjne Upiększarni na
rzecz toruńskiej Akademii Walki z Rakiem pod
hasłem „Piękno mimo wszystko” to szereg dzia-
łań od ponad ośmiu lat. Idea obejmuje bezpłatne
zabiegi dla kobiet po przebytych chorobach, spo-
tkania tematyczne, wieczorki piękności, sesje
zdjęciowe, metamorfozy, wizyty domowe, dzia-
łalność edukacyjną na uczelniach w całej Polsce
oraz ogólnopolskie konferencje naukowe.
Upiększarnia, oprócz psychoonkologa, masaży-
sty, artreterapeuty i dietetyka jest częścią zespołu
terapeutycznego AWzR w Toruniu. Współobec-
ność w takim zespole świadczy o dużym znacze-
niu wsparcia kosmetologicznego w procesie po-
wrotu do zdrowia.
Podczas upiększania kobiet po przebytych chorobach
nowotworowych rodziło się u mnie dużo pytań, do-
tyczących możliwości współczesnej kosmetologii. Na
wiele z nich trudno znaleźć odpowiedź. Tak powsta-
ła idea stworzenia interdyscyplinarnej konferencji
„Piękno mimo wszystko”, poświęconej kosmetologii
onkologicznej. Tegoroczna edycja jest już czwartą,
skupiającą środowisko kosmetologiczne, w celu po-
szerzania wiedzy z zakresu dermatologii, kosmeto-
logii, farmakologii, fryzjerstwa, onkologii, ginekolo-
gii, psychologii, dietetyki, fitnessu, wizażu, makijażu
permanentnego, rekonstrukcji otoczki sutkowej. To
pierwsze i jedyne tego typu wydarzenie w Polsce.
| K.W.
|
Z łatwością mogłybyśmy przytoczyć wiele cyta-
tów, mówiących o tym, że piękno tkwi w nas, że tak na-
prawdę jest niewidoczne dla oczu. Nie do końca znajduje
to odbicie we współczesnej rzeczywistości. Każdy ma
inny ideał piękna. Czym dla Pani jest piękno?
| D.R.
|
Dla mnie piękno ma wiele twarzy, ale łączy
je umiar, naturalność i harmonia, której nie da się
zdefiniować tylko na poziomie wizualnym. Każda
kobieta ma własną definicję piękna. 17 lat pracy
z kobietami nauczyło mnie, że najważniejszym
zadaniem kosmetologa, zajmującego się upiększa-
niem, jest umieć odczytać tę indywidualną defini-
cję i sprostać oczekiwaniom, tak by kobieta poczu-
ła się szczęśliwsza. A wtedy jest piękniejsza.
Jednocześnie spoczywa na nas ogromna odpo-
wiedzialność, zwłaszcza gdy kobiety nie mają
określonych oczekiwań lub przeżywają trudne
chwile. Wtedy zasada umiaru i naturalności za-
wsze się sprawdza.
| K.W.
|
Jako osoba, mająca kontakt z osobami zdrowy-
mi, jak i borykającymi się ze skutkami ubocznymi che-
mio- czy radioterapii, z pewnością widzi Pani różnicę
w podejściu do korzystania z zabiegów na ciało, twarz,
regulacji, a w przypadku osób chorych nawet rekon-
strukcja brwi... Bo przecież nie chodzi tylko o fizyczną
stronę tych zabiegów.
| D.R.
|
Na podstawie tych ośmiu lat z całą pewnością
mogę powiedzieć, że kobiety po przebytych cho-
robach potrzebują wsparcia kosmetologicznego
bardziej niż większość kobiet. I to jest zasadnicza
różnica. Zadziwiający jest fakt, że mimo trudnych
doświadczeń często wnoszą więcej uśmiechu! Je-
stem przekonana, że wizyta w salonie kosmetycz-
nym ma ogromne znaczenie terapeutyczne. I nie
zawsze panie oczekują od nas spektakularnych
efektów wizualnych. Każdy dotyk, muśnięcie, sło-
wo, poświęcony czas, rozmowa – mają znaczenie,
jak również fakt, że choroba nie wyklucza.
| K.W.
|
Osobom z zewnątrz mogłoby się wydawać, że
osoba chora potrzebuje przede wszystkim wsparcia
medycznego. Nic bardziej mylnego.
| D.R.
|
Kilka lat temu bliska mi osoba usłyszała od le-
karza prowadzącego: „Niech się pani cieszy, że żyje”.
Pamiętam, że bardzo to przeżyła. Trudno o komen-
tarz... Wiem jednak, że regularne wizyty w salonie
były jej potrzebne. Wykonywałam oczyszczanie
skóry, delikatny masaż, manicure, pedicure, maki-
jaż permanentny powiek i ust, nakładałyśmy ma-
seczki, a także w późniejszym etapie rekonstrukcję
otoczki sutkowej. Początkowo, po utracie przez nią
włosów, spotykałyśmy się w niedzielę lub po godzi-
nach. Łagodzenie skutków leczenia onkologiczne-
go, przebywanie w przyjaznym otoczeniu, rozmo-
wy oraz normalne funkcjonowanie było jednym
z bardzo ważnych etapów powrotu do zdrowia.
| K.W.
|
Jakie to uczucie zmieniać kogoś, kto walczy lub
właśnie wygrał walkę z rakiem?
| D.R.
|
Wiele razy słyszałam to pytanie. A to wcale
nie tak działa. Mam wrażenie, że najwięcej zmia-
ny nastąpiło... w moim sposobie myślenia o naszej
pięknej profesji. Postrzegana przez jednych jako
próżność dla drugich potrafi być nieocenionym
wsparciem. I świadomość takiej wartości to wspa-
niałe uczucie.