KE 2018-05 - calosc - BEZ 1 ART - page 128

5 / 2018 / vol. 7
Kosmetologia Estetyczna
616
WYWIAD
MAKIJAŻ PERMANNENTNY
W
osób, które zakładają maskę, wychodząc do ludzi. Więc zdarza
nam się wejść w dyskusje przy świadkach. Niektórym wydaje
się to nieodpowiednie i mało profesjonalne – wyciągnie pry-
watnych sprawna światło dzienne. Jednak podzielamy zdanie
tych, którzy uważają, że szczerość wobec siebie udowadnia
naszą autentyczność. Nasi kursanci wielokrotnie śmieją się,
słuchając naszych rozmów. Zawsze podkreślając, że czują się
u nas niebywale dobrze, tak po ludzku i jak w domu.
Redakcja
Kto z Was pigmentował pierwszy?
Tomek
Marianna. Pigmentuje od dziesięciu lat, ja dołączyłem
kilka lat później. Zaczęło się od mojej czystej ciekawości i tak
powoli wprowadzała mnie w tajniki pigmentacji.
Redakcja
Czy trudno nauczyć własnego faceta tego zawodu?
Marianna
Tomek, decydując się na zawód linergisty, chyba nie do
końca wiedział, co go czeka [
śmiech
]. Był bardzo dobrym i zdol-
nym uczniem, jednak ja, jak zwykle, wymagającym nauczycie-
lem. Wielu naszych kursantów ceni sobie moją powagę i sza-
cunek do wykonywanego przeze mnie zawodu, jednak Tomek
mógł tego doświadczyć aż nadto. Widziałam w nim talent i od-
danie pracy, niewiarygodną samodyscyplinę, upór i konsekwen-
cję…Wiedzieliśmy, żemusi byćperfekcyjniealbowcale.Wkońcu
mamy tworzyć PERFECT Lines Studio. Ten okres wspominamy
jako burzliwy, ale każdy dzień pracy w naszej firmie udowadnia
nam, że byłowarto stoczyć o tę perfekcję każdą wojnę.
Tomek
No cóż, jak mawiają, za każdym sukcesemmężczyzny
stoi mądra kobieta [
śmiech
].
Redakcja
Jak rozdzielacie czas wolny od zawodowego?
Tomek
Mimo tego, że zatrudniamy coraz większą liczbę pra-
cowników, niestety nie wpływa to na zwiększoną ilość naszego
czasuwolnego. Przyprężnie rozwijającej się działalności chcemy
mieć dużą kontrolę i wpływ na życie całej firmy. Bierzemy od-
powiedzialność za naszych pracowników, więc jesteśmy z nimi
w kontakcie także poza pracą. Utrzymujemy również stały kon-
takt z naszymi kursantami, co wiąże się z tym, że mimo wolne-
go, późnego wieczoru i tak zdarzy nam się zajrzeć do telefonu
i sprawdzić, czy nikt nie oczekuje naszej pomocy. Dbamy jednak
o to, żeby raz na jakiś czas zaszyć się w domu, na wsi, z dala od
sygnału internetowego, i pobyć wgronie ludzi, którzy są dla nas
najważniejsi, szczególnie że mamy trzyletniego synka.
Redakcja
Jak wygląda struktura firmy?
Tomek
W strefie, gdzie przyjmujemy swoich klientów, pracu-
ją wyszkolone przez nas linergistki, kosmetolodzy, stylistki,
a także tatuator. Natomiast naszą sferę handlową tworzą
osoby, skupiające się bezpośrednio tylko na hurtowni i skle-
pie internetowym. Współpracujemy oczywiście także z gra-
fikiem, informatykiem oraz radcą prawnym. Całą strukturą
firmy zarządzamy my, opierając się na nieocenionej pomocy
naszej menedżer. Mamy w swoich szeregach wspaniałych lu-
dzi, młodych, wykształconych i bardzo ambitnych, dzięki cze-
mu w firmie panuje zazwyczaj wesoła i swobodna atmosfera.
Marianna
Staramy się być wsparciem dla naszych pracow-
ników i dawać im poczucie, że zawsze mogą na nas liczyć,
również w sprawach prywatnych. Pewnie to zabrzmi pom-
patycznie, ale jesteśmy zdania, że w pracy jesteśmy jedną
rodziną, wspólnie pracującą na sukces. Nie hierarchizujemy
naszych pracowników, każdy jest dla nas tak samo ważny.
Zdarza nam się spotykać wspólnie poza firmą, co jeszcze
bardziej nas do siebie zbliża.
Redakcja
Co najbardziej lubicie w swojej pracy?
Marianna
W naszej pracy najbardziej satysfakcjonujący widok
to uśmiech na twarzy klienta, dobra opinia każdego zadowo-
lonego kursanta czy studenta. To dla nas wielka motywacja do
dalszej pracy.Wtej branżynie da się zaznaćmonotonii. Podczas
szkoleń, warsztatów, wykładów poznajemy mnóstwo wspania-
łych i ciekawych ludzi, a możliwość przekazywania imwiedzy
i obserwowania postępów nadają sens naszej pracy. Uwielbia-
my szlifować diamenty i spotykać na swojej drodze masę głod-
nych wiedzy ludzi. Bo szkolić to nie tylko oddać komuś część
swojego serca do pigmentacji, ale wziąć poniekąd za niego odpo-
wiedzialność, to nie tylko przekazać mu wyuczoną, książkową
wiedzę, ale przede wszystkim podzielić się własnym, bezcen-
nym doświadczeniem i to wieloletnim, ale trzeba je najpierw
mieć. Inaczej to tylko zwyczajnie zarobione pieniądze.
Redakcja
Gdzie widzicie siebie za dziesięć lat?
Tomek
W wielkiej sali konferencyjnej z naszymi pracowni-
kami i przyjaciółmi z branży, wspólnie obmyślając dalsze
plany biznesowe naszej firmy. Pracując tyle lat w tym za-
wodzie przekonaliśmy się, że największą korzyścią w pro-
wadzeniu firmy są ludzie. Wielokrotnie przejechaliśmy się
na zaufaniu do drugiego człowieka, ale zdecydowana więk-
szość udowodniła nam, że mamy na kogo liczyć. Wiele razy
wydawało nam się, że tak zapracowanym ludziom, jak my,
nie uda się stworzyć stałych przyjaźni, a mimo to na nasz te-
lefon dzwonią nie tylko nasi kursanci czy klienci hurtowni…
Fotograf: Marcin Aleksa
1...,118,119,120,121,122,123,124,125,126,127 129,130
Powered by FlippingBook