A: Dałam sobie ostatnio zrobić botoks na kurze łapki i kwas hialuronowy na usta. Myślę jeszcze o wolumetrii. Znacie jakieś fajne miejsca? U dr X, gdzie regularnie chodzę, jest w porządku, ale chętnie poznam nowe dobre adresy.
B: Robiłam wolumetrię u dr Y. Jestem w sumie zadowolona, ale tak myślę, czy nie lepsze byłyby nici PDO. Któraś z was to sobie robiła?
C: Tak, robiłam i polecam. Chociaż ja osobiście wolę wypełniacze. Po prostu bardziej widać zmianę. Choć moja lekarka twierdzi, że to zależy od indywidualnych warunków.
D: Na pewno! Mnie bardziej odpowiadało PDO. Zmiana była niesamowita! Ale i tak szukam czegoś lepszego. Możecie coś polecić?
Czy to rozmowa majętnych „ryczących siedemdziesiątek” z Beverly Hills, pragnących udawać trzydziestolatki? Nic podobnego. Na taką wymianę zdań można natrafić na polskich forach kosmetycznych, a rozmawiają młode dziewczyny w wieku dwudziestu, góra trzydziestu lat. Które z racji swego wieku nie mogą mieć zmarszczek, opadających rysów twarzy, a ich naturalna młodość nadrabia ewentualne braki w proporcjach twarzy – jeśli takie w ogóle występują. Dlaczego decydują się na głęboką ingerencją w swą urodę?
Anna Pikura
Twórczyni marki luksusowych biokosmetyków ANNA PIKURA, właścicielka Klinik ANNA PIKURA. Wdrożyła koncepcję Nowej Kultury Urody, której przyświeca zasada konkretnych rezultatów, uzyskiwanych dzięki cennym naturalnym składnikom i metodom. Z wykształcenia socjolog.
Czytaj całość: Kosmetologia Estetyczna, 2(4), 2015, 141-143