Składniki naturalne w kosmetykach – receptury, przykłady zastosowań

0
6778

Trochę historii

Człowiek już w czasach prehistorycznych stosował zabiegi pielęgnacyjne – zauważył, że nacieranie ciała wonnymi kwiatami i liśćmi może likwidować nieprzyjemne zapachy, łagodzić skutki otarć i skaleczeń. W minionych epokach ludzie upiększali ciało i leczyli skórę, wytwarzając mazidła, płyny, kremy i pachnące pomady, wykorzystując dobrodziejstwa, jakie dała im natura. Wykorzystywali m.in. mleko, miód, smalec, łój barani i koński, sadło świstaka, a także całą gamę ziół i wyciągów pochodzenia roślinnego. W starożytnym Egipcie usta malowano na czerwono, stosując jako barwnik cynober, a włosy barwiono indygo lub henną. W starożytnej Grecji, podobnie jak w Egipcie, ceniono jasną cerę, dlatego kobiety pudrowały ciało, a także stosowały kremy wybielające. Ciekawostką jest, że już Egipcjanie leczyli wykwity ropne na skórze, podając doustnie drożdże, a ropiejące rany – spleśniałym chlebem, uzyskując korzystne efekty. Kleopatra stosowała kąpiele w oślim mleku i miodzie, zaś Poppea używała mieszaniny mleka i miodu w formie okładów podtrzymujących młody wygląd jej twarzy [1-3].

Kosmetyka dziś…

Współczesne cywilizacje, zachłyśnięte rozwojem chemii organicznej, zaczęły masowo wprowadzać substancje pozyskiwane drogą syntez chemicznych do receptur kosmetyków w miejsce surowców naturalnych. Rozwój chemii w XIX i XX wieku przyniósł nowe odkrycia, nowe substancje i nowe preparaty kosmetyczne [4]. Niestety wiele kosmetyków zostało opartych na recepturach zawierających dużą ilość soli metali ciężkich, np. soli rtęci, bizmutu, które po długim stosowaniu nie były korzystne dla skóry i prowadziły np. do blednicy. W nowoczesnych recepturach pojawiły się w składzie hormony zwierzęce, które po pewnym okresie stosowania zaczęto wycofywać na skutek protestów lekarzy. We współczesnych trendach kosmetyki naturalnej wykorzystuje się różnorodne surowce pochodzenia roślinnego, zwierzęcego i mineralnego, będące bogatym źródłem wielu substancji biologicznie czynnych (rys. 1) [5-9]. Z surowców pochodzenia roślinnego dla celów kosmetyki naturalnej pozyskiwane są m.in.: flawonoidy, saponiny, śluzy, garbniki, olejki eteryczne, oleje. Jedną z powszechnie stosowanych metod jest uzyskanie ekstraktu. Aby uzyskać ekstrakt roślinny, surowiec jest suszony i rozdrabniany. Następnie poddawany jest działaniu rozpuszczalnika (alkohol etylowy, glikole, gliceryna, etery naftowe, mirystynian izopropylu). Kolejny etap to usunięcie rozpuszczalnika z mieszaniny ekstrahowanej. Ważne kosmetycznie ekstrakty roślinne zawierające flawonoidy, to ksantyna z zielonej herbaty, escyna z kasztanowca, teofilina z czarnej herbaty czy pycnogenol z kory sosny śródziemnomorskiej. Bardzo interesującym źródłem składników aktywnych jest Moringa oleifera roślina okrzyknięta „drzewem cudów”, gdyż jej liście to pożywienie, owoce mogą być wykorzystane na przyprawy, wyciągi z kwiatów mają właściwości przeciwzapalne, a nasiona są bogate w białka. Właśnie te białka budzą duże zainteresowanie kosmetologów, gdyż okazuje się, że zastosowanie w preparatach kosmetycznych frakcji białkowej (o masie 6-16 kDa) z nasion Moringa oleifera zmniejsza toksyczne działanie kadmu i rtęci na fibroblasty [2,5,10-12]. Rośliny są także bogatym źródłem NNKT (Niezbędne Nienasycone Kwasy Tłuszczowe). Obecnie dużym zainteresowaniem ieszą się kosmetyki i preparaty z olejem z wiesiołka tłoczonym na zimno. Udowodniono, że olej pozyskiwany z nasion wiesiołka:

– wspomaga leczenie choroby wieńcowej poprzez obniżanie ciśnienia krwi i poziomu cholesterolu,

– leczy atopowe zapalenie skóry,

– wspomaga leczenie reumatoidalnego zapalenia stawów, prostaty, przewlekłych chorób nerek, schizofrenii, stwardnienia rozsianego,
– jako składnik preparatów kosmetycznych, powoduje neutralizację wolnych rodników, jest filtrem UV i powoduje normalizację keratynizacji [8, 13]. W recepturach kosmetyków opartych na surowcach pochodzenia zwierzęcego odnajdujemy: miód, wosk pszczeli, propolis, pyłek kwiatowy, jad pszczeli, mleko, żółtka jaj, lanolinę, zooplankton czy jedwab [6, 8, 9].

 

Gabriela Bugla-Płoskońska 1,2, Wanda Hawryłkiewicz 1, Gabriela Drąg 1
1 Niepubliczna Wyższa Szkoła Medyczna we Wrocławiu 
2 Uniwersytet Wrocławski, Instytut Genetykii Mikrobiologii

Czytaj całość: Kosmetologia Estetyczna, 1 (2), 2012, 106-109

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

AlphaOmega Captcha Classica  –  Enter Security Code
     
 
Proszę podać swoje imię tutaj